W kulturze ludowej chleb był nie tylko symbolem pożywienia, ale także dostatku i pomyślności.
Do dziś można zauważyć głęboki szacunek do chleba, który wyraża się w licznych zakazach i nakazach, które stanowią kontynuację dawnych tradycji. Pod żadnym pozorem nie można było marnować chleba, dopuścić do jego zepsucia, pleśnienia, wyrzucać gdyż mogło to sprowadzić gniew Boży.
Chleb odgrywał rolę w wielu obrzędach i zwyczajach zarówno dorocznych jak i magicznych. Chleb symbolizował wszystkie największe wartości egzystencjalne- dostatek, płodność kobiet i zwierząt, dobre plony, spokojne i bezpieczne życie.
Warsztaty „ Obrzęd pieczenia chleba” prowadzone w ramach warsztatów etnograficznych przybliżyły dawne metody wypieku chleba. Celem głównym warsztatów była konieczność pielęgnowania tradycji oraz budowanie więzi społecznych i integracja mieszkańców gminy Łoniów.
Na warsztatach uczestnicy mieli okazję zapoznać się z historią i procesem wypieku chleba oraz zasadami obowiązującymi przy pieczeniu chleba. Następnie młodzież miała okazję zobaczyć dawne narzędzia i sprzęty, które kiedyś służyły do wypieku chleba. Do tradycyjnego wypieku chleba w gospodarstwie wiejskim służyły następujące sprzęty:
PIEC CHLEBOWY
Najważniejszy był piec chlebowy, który zajmował w izbie szczególne miejsce. Przypisywano mu wyjątkowe znaczenie. Piec i ogień były uznawane za siedlisko sił tajemnych i jednocześnie potrzebnych. Umożliwiał ludziom kontakt zarówno z siłami anielskimi, boskimi jak i ze światem demonów i zła. Dbano zatem o to by piec był zawsze pełny. Stąd bardzo ważną rolę odgrywało cotygodniowe pieczenie chleba.
DZIEŻA
„ Kipi ciasto z dzieży będzie chlebek świeży….”
Wykonana z klepek drewnianych, często dębowych spojonych obręczą. Najlepsze były te „po ojcach”. Gdy jednak ktoś sprawił sobie nowa dzieżę, wówczas należało ją „ zakwasić”- czyli zalać z wodą z mąką i zostawić w ciepłe miejsce na pare dni, aby zrobił się zakwas.
NIECKA
Były to naczynia dłubane, w drewnie o różnych formach czasem zbijano je z desek. Zaczyniano w nich chleb.
ŁOPATA CHLEBOWA
Krótka, szeroka lub zaokrąglona deska o długim trzonku służąca do wkładania i wyciągania chleba z pieca. Czasem nazywana szybrem lub wiosłem.
MIOTŁA
Zwana tez pomietłem, łatą służyła do wymiatania pieca chlebowego. Był to rodzaj miotły osadzanej na długim trzonku.
HAK
Służył do rozgarniania ognia w piecu. Nazywany również kociubą, ożogiem lub dziabką
Ciekawe okazały się również nieznane dotąd legendy, przyśpiewki, przysłowia zabobony oraz zwyczaje.
„ Bez pracy nie ma kołaczy”
„ Chleb pracą nabyty bywa smaczny i syty”
„Chleb cudzym nożem krojony niesmaczny’
„Chleb i woda- nie ma głoda”
„ Biedna ta kraina, gdzie się chleb kończy a kamień zaczyna”
Legenda związana z chlebem
Istnieje ludowa legenda, która mówi że Pan Jezus z Najświętsza Panienką przebywali na ziemi i zobaczyli że ludzie nie szanują chleba. Zbożem zatykają dziury w drodze. A metrowymi kłosami czyszczą buty. Pan Jezus się srodze rozgniewał i rzekł: „ Od tej pory, nie będzie na ziemi rosło zboże. „ Z pomocą ludziom pospieszyła Najświętsza panienka. Szybko chwyciła jeden kłos i powiedziała żeby zostawił choć tyle zboża ile się zmieściło w jej dłoni. Pan Jezus się zgodził i od tamtego czasu zamiast metrowych, tłustych kłosów rosną cienkie i krótkie, jak krótkie były dłonie Matki Boskiej.
Na warsztatach miały miejsce próby, kompletowanie rekwizytów oraz wspólne prace nad scenografia do przedstawienia. Uczestnicy warsztatów przygotowując przedstawienia pt. ”Tradycyjny obrzęd pieczenia chleba” poznali tym samym obrzędy i zwyczaje towarzyszące wytwarzaniu chleba.
W dniu 16 sierpnia 2016 roku odbyły się warsztaty „Pieczenie chleba” w Domu Ludowym w Trzebiesławicach w gminie Łoniów. Sołtys wsi udostępnił piec chlebowy na sześć patelek, a młodzież wraz z trenerami piekła podpłomyki, placki na blasze (ciasto kluskowe) oraz wiejski chleb.
Uczestnicy na czas warsztatów mieli zapewniony poczęstunek.
Wspomnienia mieszkanki gminy Łoniów Henryki Floras „ Jak to dawniej chleb pieczono”
Babciu jak często piekłaś chleb i jak wyglądał proces pieczenia chleba?
Na chleb najpierw musiano ciężko zapracować. Trzeba było zasiać zboże, potem zemleć na mąkę.
Chleb zazwyczaj piekłam raz na tydzień. Ja miałam piec na sześć patelek. Dzień wcześniej trzeba było rozczynić ciasto na chleb. Do zakwasu, czyli surowego ciasta z poprzedniego pieczenia chleba, dodawałam trochę przesianej przez sito mąki, wode i sól. Ciasto rosło przez cała noc w drewnianej dzieży, ustawionej w pobliżu pieca. Dzieżę opatulałam grubym kocem. Potem wsypywałam resztę mąki i długo wyrabiałam ciasto. Była to czynność męcząca.
Co było ważne przy pieczeniu chleba?
Chleb najlepszy był z mąki żytniej. Zawsze przed wsadzeniem chleba do pieca czyniłam znak krzyża, tak samo przed pokrojeniem chleba. Do dziś, gdy kromka upadnie całuję ja przez szacunek do chleba.
Kiedy było wiadomo, że piec był gotowy do pieczenia chleba?
Jak napaliło się w piecu i cegła robiła się biała, to był znak że można było wkładać chleb. Wyciągałam pocioskiem węgle z pieca, omietłam piec i wkładałam chleb w patelkach. Posypywałam chleb makiem i na około dwie godziny wkładałam do pieca chleb.
Jak smakował taki chleb?
Teraz już nie ma takiego chleba jak dawniej. Zapach rumianych bochnów pamiętam do dziś. Wypełniał on cały dom.
Co jeszcze piekłaś na piecu chlebowym?
Zawsze wyrabiałam więcej ciasta. Z tego co nie wykorzystałam do chleba robiłam podpłomyki, cienkie okrągłe placki posypane cukrem. Resztki ciasta z dna dzieży chowałam na zakwas do nowego chleba.
Pamiętasz babciu jakieś przesądy, zabobony dotyczące pieczenia chleba?
Tak pamiętam taki, aby nie robić przeciągów, bo chleb się nie uda oraz by nie szczerzyc zębów bo chleb opadnie lub popęka.
Babciu śpiewałaś cos przy pieczeniu chleba?
O tak, pamiętam gdy jeszcze z siostrami śpiewałyśmy „ mało nas, mało nas do pieczenia chleba, tylko nam tylko nam (Marysi, Zosi, Heni) potrzeba. A gdy ciasto rosło w dzieży śpiewałam rośnie, rośnie ciasto w dzieży, będzie jutro chlebek świeży.
Dziękuje Babciu za piękne wspomnienia o pieczeniu chleba – Ania Ostrowska
Tradycyjny obrzęd pieczenia chleba – SCENARIUSZ – ZOBACZ
Autor: Anna Ostrowska, Barbara Sarzyńska